Transmisje Mszy Świętej:
   - niedziele i święta: 
               10:00  19:30
   - dzień powszedni: 
               18:00
 

Jeszcze parę dni temu mieliśmy nadzieję, że przewidywany konflikt zbrojny na Wschodzie nie będzie miał miejsca.Rzeczywistość jest inna – staliśmy się świadkami ludzkiego dramatu, wobec którego nie możemy być obojętni. Już dzisiaj zastanówmy się, w jaki sposób możemy pomóc tym, którzy będą liczyli na nasze wsparcie.

Szczególną troską chcemy otoczyć naszych Współbraci Zmartwychwstańców, którzy posługują na Ukrainie:

Lwów - o. Kazimierz Mikucki CR; o. Mikołaj Lipitak CR; o. Jarosław Płaza CR;
Sambor - o. Juliusz Figlak CR i o. Andrzej Kurek CR.

Wszyscy oni chcą pozostać na Ukrainie. Wspierają wiernych duchowo, modlą się z nimi, a jeśli zajdzie taka potrzeba gotowi są pomagać rannym.

Zanośmy gorące modlitwy do Boga prosząc o pokój i opamiętanie dla tych, którzy kierują się przemocą i nienawiścią.


Niech nas Bóg Błogosławi i strzeże

o. Krzysztof Jan Swół CR

 

http://www.zmartwychwstancy.pl/site/index.php/aktualnosci-start/364-pomoc-ukrainie

 

 

KOMUNIKAT
RADY STAŁEJ KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
PO SPOTKANIU ONLINE W DNIU 25 LUTEGO 2022 ROKU

 

W dniu 25 lutego 2022 r., w związku z ostatnimi wydarzeniami w Ukrainie, zebrała się w trybie nadzwyczajnym online Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski.

 

  1. Biskupi z wielką uwagą, troską i niepokojem śledzą na bieżąco dramatyczne doniesienia medialne płynące z tego kraju. Swą modlitwą ogarniają przede wszystkim miliony ludzi, którzy dotknięci zostali brutalnym atakiem wojskowym ze strony Rosji. W modlitwie proszą również za wszystkich rządzących i sprawujących władzę na całym świecie, wzywając ich do podjęcia dalszych zdecydowanych wysiłków na rzecz zażegnania tego konfliktu i uchronienia wielu ludzi przed śmiercią, bólem i cierpieniem.

 

  1. Biskupi z całą mocą potępiają barbarzyńską decyzję prezydenta Rosji o rozpoczęciu działań militarnych przeciwko Ukrainie. Wraz z Ojcem Świętym Franciszkiem oraz wspólnotą międzynarodową wzywają do opamiętania i zaprzestania działań wojskowych, które pochłaniają wiele ofiar, w tym także osoby cywilne.

 

  1. Równocześnie biskupi wyrażają uznanie i szacunek dla narodu ukraińskiego, który zdecydowanie broni suwerenności swego kraju i jego niepodległości. Zapewniają wszystkich ludzi dobrej woli w Ukrainie
    o duchowym wsparciu ich prawa do samostanowienia i decydowania o własnym losie we własnym kraju.

 

  1. Biskupi mają świadomość, że brak porozumienia i eskalacja konfliktu w Ukrainie może doprowadzić w krótkim czasie do wielkiej fali uchodźców. Uciekający przed wojną ludzie będą kierować się głównie do naszego kraju. Stąd też w imieniu Kościoła katolickiego w Polsce apelują do wszystkich o chrześcijańskie podejście do przybywających do naszego kraju uciekinierów. Kościół deklaruje, przy pełnym poszanowaniu polskiego prawa i procedur określonych przez polski rząd, wsparcie dla osób, które takiej pomocy będą potrzebować. Biskupi apelują o otwarcie dla sióstr i braci z Ukrainy naszych domów, hosteli, domów diecezjalnych, parafialnych, rekolekcyjnych i wszelkich miejsc, gdzie może być świadczona pomoc ludziom potrzebującym. Będzie to świadectwem naszej wiary. W przeszłości, m.in. w czasie stanu wojennego w latach osiemdziesiątych, sami wiele razy takiej bezinteresownej pomocy doświadczaliśmy.

 

  1. Przez struktury Caritas Polska, Caritas diecezjalnych i parafialnych, Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski oraz innych instytucji kościelnych świadczona będzie pomoc doraźna i długofalowa. Pierwsze wsparcie finansowe na bieżące działania kryzysowe już zostało udzielone. Podejmowane działania będą wymagać ogromnej mobilizacji wszystkich ludzi dobrej woli. Ufamy, że wielu wolontariuszy włączy się w te działania. Biskupi apelują, by w duchu solidarności i chrześcijańskiej miłości zgłaszać gotowość do niesienia pomocy w lokalnych strukturach. Równocześnie dziękują za wszelkie dotychczasowe inicjatywy, solidarność i okazywaną pomoc.

 

  1. Rada Stała KEP prosi wszystkich wierzących w Polsce o nieustanną modlitwę w intencji pokoju w Ukrainie. Zachęca wszystkich biskupów diecezjalnych do wydania stosownych decyzji, by w czasie każdej Mszy św. wznoszono prośby w tej intencji, a także odmawiano suplikacje. Poleca także podejmowanie postu w intencji ocalenia życia i zdrowia naszych sióstr i braci w Ukrainie. Rada Stała prosi również o zorganizowanie zbiórek do puszek po każdej Mszy św. w najbliższą niedzielę i Środę Popielcową na pomoc dotkniętym obecnym kryzysem w Ukrainie.

 

Módlmy się, by konflikt ten nie przerodził się w wojnę o zasięgu europejskim czy światowym.
W tym bardzo trudnym czasie członkowie Rady Stałej ogarniają troską i modlitwą wszystkich ludzi dobrej woli, zwłaszcza dotkniętych dramatem wojny, i udzielają im pasterskiego błogosławieństwa.

 

 

 

Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski

25 lutego 2022 roku

 

ŚRODA POPIELCOWA

Msze św. z posypaniem głów popiołem w środę o godz. 6.30, 7.30, 9.00, 17.00, 18.00 i 19.30.

Popielec w tym roku to dzień pokuty i modlitwy
w intencji pokoju na Ukrainie.

 

 

Nabożeństwa Pokutne

 

Droga Krzyżowa

 

Piątek, godz. 9.00 (z Mszą),

17.00 (dla dzieci), 18.30, 19.30 (dla młodzieży)

 

Gorzkie Żale

Niedziela, godz. 17.00

 

Rekolekcje

20-23.03.2022

Prowadzi o. Krzysztof Żywczyński OCD

 

Spowiedź

W niedziele - 20 min. przed Mszą

W tygodniu - na początku każdej Mszy św.

 

 

 

 

 

Msza św. w int. Zgromadzenia Zmartwychwstania Pańskiego w czwartek 17.02 o godz. 18.00

 

Historia

Nie wiadomo dokładnie, kiedy się to wszystko zaczęło. Może wtedy, kiedy Bogdan Jański w Paryżu, początkujący wówczas „apostoł emigracji”, człowiek po wielu przejściach (mimo krótkiego życia), postanowił zerwać ze „starym” życiem i odkrywał powoli w sobie misję założenia zgromadzenia, które miałoby pomóc rodakom na emigracji i w Kraju w odrodzeniu moralnym? Ów zamiar konkretyzował się od połowy 1835 roku, a szczęśliwy swój koniec – po pokonaniu licznych trudności - osiągnął 17 II 1836 r., kiedy to Jański i jego kilku towarzyszy rozpoczęli życie wspólne, na kształt zgromadzenia, zamieszkując w jednej z paryskich kamienic. Modlili się wspólnie, czytali pobożne lektury, słuchali konferencji Brata Starszego, pomagali w czynny sposób zabiedzonym (także i duchowo) emigrantom.

  • Ulica Notce des Champs 11. Współczesny wygląd miejsca, w którym powstał pierwszy „Domek Jańskiego” w Paryżu, 17 lutego 1836 r.Ulica Notce des Champs 11. Współczesny wygląd miejsca, w którym powstał pierwszy „Domek Jańskiego” w Paryżu, 17 lutego 1836 r.Mauzoleum św. Kwiryniusza w katakumbach św. Sebastiana, gdzie siedmiu zmartwychwstańców złożyło pierwsze śluby.Mauzoleum św. Kwiryniusza w katakumbach św. Sebastiana, gdzie siedmiu zmartwychwstańców złożyło pierwsze śluby.

Wśród popowstaniowej braci emigracyjnej byli swoistym fenomenem. Nie było to bowiem środowisko ani nazbyt pobożne, ani skore do duchowych wysiłków. Urok Jańskiego, jego wiara i konkretna miłość bliźniego sprawiły, że nowa wspólnota zdołała się utrzymać, mimo przeciwności ze strony nie tylko rodaków, ale i ambasady rosyjskiej.

Po burzliwym rozwoju i niemniej burzliwym upadku paryskich „Domków” (tak bowiem zwano te miejsca wspólnego mieszkania, przez które przewinęło się ponad 60 emigrantów), wysłaniu kilku braci na studia teologiczne do Rzymu i śmierci świątobliwego Założyciela (2 VII 1840 r.), pierwszych siedmiu Zmartwychwstańców w Niedzielę Wielkanocną, 27 III 1842 r. złożyło pierwsze śluby zakonne w katakumbach św. Sebastiana w Rzymie.

Przełożonym nowej wspólnoty został ks. Piotr Semenenko, główny autor zredagowanej nieco wcześniej Pierwszej Reguły, opartej na ideach Jańskiego i mozolnie przez Semenenkę „przepracowanych”, w duchu przede wszystkim benedyktyńskim.

Reguła ta akcentowała bezmiar Bożej miłości wobec grzesznika, jakim jest człowiek i chwałę Bożą, dla której to zgromadzenie powstało. Celem pośrednim zaś była pomoc Polakom (w Kraju i za granicą) w ich wewnętrznym odradzaniu się. Drogami do niego były: działalność pisarska, kaznodziejska i wychowawcza, wśród młodzieży.

Kościół św. Klaudiusza – siedziba Generalatu w latach 1842-1886.Kościół św. Klaudiusza – siedziba Generalatu w latach 1842-1886.Przez pierwsze ćwierćwiecze swego istnienia zgromadzenie krzepło powoli, nie powiększając zbytnio stanu swoich placówek (główne były dwie – Paryż i Rzym), ani także stanu personalnego (w latach 1842 – 1857 pierwsze śluby złożyło w nim 25 kleryków i braci, z czego tylko 14 dotrwało w nim do swojej śmierci), przechodząc za to pierwsze kryzysy. Najbardziej znanymi z pierwszych księży spod sztandaru Zmartwychwstałego byli: ks. Piotr Semenenko – filozof, ks. Hieronim Kajsiewicz – kaznodzieja i publicysta oraz ks. Aleksander Jełowicki – kaznodzieja i wydawca.

Pierwsi Zmartwychwstańcy prowadzili duszpasterstwo emigrantów, głosząc i drukując kazania, prowadząc apostolat religijnej książki, zbijając herezję Andrzeja Towiańskiego i pisując przeróżnej treści artykuły do prasy wielkopolskiej i galicyjskiej (co trwało z powodzeniem aż do czasów I wojny światowej), a także informując Stolicę Apostolską o faktycznym stanie prześladowań Kościoła na ziemiach polskich (zwłaszcza zaboru rosyjskiego).Przy tym wszystkim „rozglądali się” za jakimś miejscem tamże, by osiąść na stałe, co byłoby zgodne z myślą Jańskiego. Niestety, kilka prób czynionych w tym kierunku (m.in. wizyta Semenenki w Księstwie Poznańskim w 1842 r., pobyt Kajsiewicza w Krakowie w 1848/9 r.) nie przyniosło efektu.Kościół Wniebowzięcia przy Rue s. Honoré w Paryżu.Kościół Wniebowzięcia przy Rue s. Honoré w Paryżu.

I właśnie rok 1857 przyniósł nieoczekiwany zwrot sytuacji. Papież Pius XII przekazał Zmartwychwstańcom sanktuarium Matki Bożej Łaskawej na Mentorelli pod Rzymem, którego stróżami są do dzisiaj, a jednocześnie rozpoczęli pracę misyjną w stanie Ontario w Kanadzie, co stało się początkiem „wyjścia na świat” zgromadzenia. To właśnie w Kanadzie bracia E. i L. Funckenowie mogli – jako pierwsi – „wcielić” w życie parafialne myśli i idee Jańskiego, sprecyzowane w Regule przez ks. Semenenkę, pracując początkowo – wraz ze współbraćmi – w niewielkich, wiejskich szkołach i w misyjnych parafiach.

Sześć lat później (rok 1863) Zmartwychwstańcy otrzymali kolejną misję, która dała im szansę do pracy według wskazówek Założycieli: praca w Bułgarii, będącej pod panowaniem tureckim. Prowadzenie szkół z internatem dla dzieci wyznania grecko-katolickiego (z najwyżej notowanym kolegium w Adrianopolu), z czasem założenie seminarium dla kandydatów do kapłaństwa w tym obrządku, odprawianie nabożeństw w języku bułgarskim i w greckim rycie, przystosowywanie ksiąg liturgicznych stało się dla Zmartwychwstańców sporym wyzwaniem. Z wybitnych misjonarzy tamtego czasu należy wymienić ks. Tomasza Brzeskę, ks. Pawła Smolikowskiego, ks. Rafaela Ferrigno i ks. Łukasza Wronowskiego. Z biegiem lat Zmartwychwstańcami – co naturalne – stali się rodowici Bułgarzy, jak choćby ks. Józef Germanow i ks. Jan Garufałow, późniejszy biskup. Zgromadzenie w Bułgarii – mimo przeróżnych burz dziejowych i przerw z nimi związanych – trwa do dziś.Sanktuarium na Mentorelli w 1857r.Sanktuarium na Mentorelli w 1857r.

Kolejne wyzwanie nadeszło niebawem – praca w Stanach Zjednoczonych, w stanie Texas, od roku 1866. To właśnie tam, w osadzie Panna Maria, w listopadzie 1866 r., ks. Adolf Bakanowski założył pierwszą w historii szkołę podstawową w polskiej parafii w USA.

Praca w Texasie nie była jednak długotrwała. Najważniejszym ośrodkiem duszpasterskim na tych terenach stało się Chicago, gdzie pierwszą placówkę (parafia św. Stanisława Kostki) zgromadzenie objęło cztery lata później. Zmartwychwstańcy tamże z czasem – rozmnażając swój stan parafii - budowali szkoły, schroniska, zakładali bractwa i towarzystwa, przez co w znacznym stopniu przyczynili się do rozwoju Kościoła w Ameryce (Iwicki). Szkolnictwo było bardzo istotnym terenem ich pracy w USA, by wymienić choćby tylko Kolegium św. Stanisława i Weber High School – obie placówki w Chicago.

Kolegium NMP w Kentucky w 1884r.Kolegium NMP w Kentucky w 1884r.

To właśnie na parafiach chicagowskich – liczących niejednokrotnie po kilkanaście tysięcy wiernych - ukształtował się wzorcowy model prowadzenia parafii – „wspólnoty wspólnot” - który przez lata był inspiracją także i dla polskich Zmartwychwstańców. Rozwój pracy duszpasterskiej w Stanach Zjednoczonych i stały – wysoki – poziom powołań utrzymywał się mniej więcej do lat 60. wieku XX. Z najbardziej znanych i zasłużonych kapłanów pracujących na tych terenach, należy wymienić niezmordowanego organizatora i pierwszego Prowincjała amerykańskiego Wincentego Barzyńskiego, wybitnego kaznodzieję i późniejszego Generała Zgromadzenia Władysława Zapałę oraz wydawcę i pedagoga Franciszka Gordona.

Nie sposób pominąć wielkich wysiłków duchowych i materialnych, czynionych przez amerykańskich Zmartwychwstańców, zwłaszcza w pierwszych dwóch dekadach XX w. a wspierających odzyskanie przez nasz Kraj niepodległości. Mając te trzy „tropy” działalności (kanadyjski, bułgarski i amerykański), łatwiej nam będzie zrozumieć wątek czwarty: polski, który właściwie rozpoczął się w pełni rozwijać dopiero w roku 1880, kiedy to we Lwowie Zmartwychwstańcy otworzyli internat dla młodzieży obrządku grecko – katolickiego i rozpoczęli pracę duszpasterską w tamtejszym niewielkim kościele przy ul. Piekarskiej.

Kolegium św. Hieronima w latach osiemdziesiątych.Kolegium św. Hieronima w latach osiemdziesiątych.

Praca i osiedlenie się we Lwowie, ówczesnej stolicy Galicji, a nieco później w Krakowie, przypadła na czasy, kiedy Zgromadzenie było już doświadczone zarówno w pracy dla Emigracji, w pracy wychowawczej, jak i w pracy misyjnej i duszpasterskiej.

To doświadczenie procentowało znakomicie i w pracy na ziemiach zaboru galicyjskiej, nie mówiąc już o kilkupłaszczyznowej działalności na terenach wolnej Polski, gdzie pierwszą parafią, jaką objęliśmy była parafia św. Antoniego w Radziwiłłowie Mazowieckim (1920 r.). Z czasem doszły parafie w Poznaniu i Warszawie, a tuż przed wybuchem II wojny światowej - w Krakowie.

Nie dziwi więc fakt, że przez cały czas swego istnienia Zmartwychwstańcy cieszyli się uznaniem Stolicy Apostolskiej. Trzeba dodać, że od początku swego istnienia aż po pierwsze lata XX w. byli oni zaufanymi informatorami papieży Piusa IX i Leona XIII o prawdziwej sytuacji Kościoła pod trzema zaborami. W dowód uznania kilku z nich otrzymało nominacje na konsultorów różnych rzymskich Kongregacji (m.in. P. Semenenko, P. Smolikowski, S. Pawlicki), a samo Zgromadzenie mogło od roku 1866 prowadzić Papieskie Kolegium Polskie, które od razu stało się „kuźnią” przyszłych kardynałów i biskupów polskiego Kościoła.

Nie omijały Braci od Zmartwychwstania różnorakie kryzysy wewnętrzne, które udawało się jednak przezwyciężyć, by wymienić tzw. „kryzys Semenenki” z lat 40. XIX w., odejście ks. Józefa Hubego ze stanowiska Przełożonego Głównego (1855 r.), głośna sprawa związana z odejściem jednego z głównych reformatorów ks. Juliana Felińskiego, mająca w tle bezpośrednim postać bł. Matki Marceliny Darowskiej (ok. dziesięciu lat i zakończyła powrotem do Reguły ducha Jańskiego w roku 1880), a także tzw. „kryzys konstytucyjny” z roku 1902, kiedy to w opozycji do Generała – opowiadającego się ściśle za wskazaniami Stolicy Apostolskiej odnośnie nowego prawodawstwa zakonnego - stanęło wiele domów amerykańskich i nie tylko. Trudnymi datami „opatrznościowymi” dla Zmartwychwstańców były także lata 1873 (nagła śmierć w Rzymie Ojca Hieronima Kajsiewicza), 1886 (takaż śmierć w Paryżu ojca Semenenki), 1903 (opuszczenie misji paryskiej) i 1938 (odebranie zgromadzeniu prawa do prowadzenia Papieskiego Kolegium Polskiego w Rzymie).

Nie brakowało przez ten czas postaci świetlanych, oddanych charyzmatowi, do których – poza wspomnianymi już kilkakrotnie Współzałożycielami – należeli o. Paweł Smolikowski, Walerian Kalinka, Stefan Pawlicki, August Mosser, Andrew Spetz, Jan Tyrałła, Jan Kasprzycki, abp Józef Weber, Tadeusz Olejniczak, Konstanty Czorba, pierwszy biskup – Zmartwychwstaniec (od 1922 r.) Salvatore Baccarini, Władysław Kwiatkowski i wielu innych.

Tuż przed wybuchem II wojny światowej, w roku 1938, wszystkich Zmartwychwstańców było 388, mieszkali oni i pracowali w 37 domach we Włoszech, Austrii, Polsce, Bułgarii, Kanadzie i USA. Było to znakiem przejmowania nowych parafii, ośrodków kształcących młodzież i sporego zapotrzebowania Kościołów lokalnych na pracę zgromadzenia.

(opr.) ks. Maciej Gawlik CR

 

 

 

 

ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO NA XXX ŚWIATOWY DZIEŃ CHOREGO

(11 lutego 2022 r.)

 

„Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 36)
Trwając na drodze miłosierdzia przy tych, którzy cierpią

 

Drodzy Bracia i Siostry,

trzydzieści lat temu św. Jan Paweł II ustanowił Światowy Dzień Chorego, aby uwrażliwić lud Boży, katolickie instytucje służby zdrowia i społeczeństwo cywilne na potrzebę zwrócenia uwagi na chorych i na tych, którzy się nimi opiekują [1]

Jesteśmy wdzięczni Panu za drogę, jaką przebyły w ostatnich latach Kościoły partykularne na całym świecie. Poczyniono wiele kroków naprzód, ale pozostaje jeszcze długa droga do tego, aby wszyscy chorzy, także w miejscach i sytuacjach największego ubóstwa i marginalizacji, otrzymali potrzebną im opiekę zdrowotną, a także opiekę duszpasterską, aby mogli przeżywać czas choroby w zjednoczeniu z Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Niech trzydziesty Światowy Dzień Chorego, którego kulminacyjne obchody, z powodu pandemii, nie będą mogły odbyć się w Arequipie w Peru, lecz w Bazylice św. Piotra na Watykanie, pomoże nam wzrastać w bliskości i służbie chorym i ich rodzinom.

1. Miłosierni jak Ojciec

Temat wybrany na ten trzydziesty Dzień Chorego: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 36), skłania nas przede wszystkim do zwrócenia naszego spojrzenia na Boga „bogatego w miłosierdzie” (Ef 2, 4), który zawsze patrzy na swoje dzieci z ojcowską miłością, nawet wtedy, gdy one od Niego oddalają się. Miłosierdzie, w rzeczywistości, jest par excellence imieniem Boga, które wyraża Jego naturę nie na sposób okazjonalnego uczucia, ale jako siłę obecną we wszystkim, co On czyni. Jest to siła i czułość razem. Dlatego możemy powiedzieć z zachwytem i wdzięcznością, że miłosierdzie Boże ma w sobie zarówno wymiar ojcostwa, jak i macierzyństwa (por. Iz 49, 15), ponieważ On troszczy się o nas z siłą ojca i czułością matki, zawsze pragnąc dać nam nowe życie w Duchu Świętym.

2. Jezus, miłosierdzie Ojca

Największym świadkiem miłosiernej miłości Ojca do chorych jest Jego jednorodzony Syn. Ileż to razy Ewangelie opowiadają nam o spotkaniach Jezusa z ludźmi cierpiącymi na różne choroby! On „chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach, głosząc Ewangelię o Królestwie i lecząc wszelkie choroby i dolegliwości wśród ludu” (Mt 4, 23). Możemy zadać sobie pytanie: skąd ta szczególna uwaga Jezusa wobec chorych, do tego stopnia, że staje się ona również głównym dziełem w misji apostołów, posłanych przez Mistrza, by głosić Ewangelię i uzdrawiać chorych? (por. Łk 9, 2).

XX-wieczny myśliciel podsuwa nam motywację: „Ból absolutnie izoluje i z tej absolutnej izolacji rodzi się apel do drugiego, wzywanie drugiego” [2]. Kiedy człowiek doświadcza słabości i cierpienia we własnym ciele z powodu choroby, jego serce staje się cięższe, wzrasta lęk, mnożą się pytania, coraz bardziej palące staje się pytanie o sens wszystkiego, co się dzieje. Jakże nie wspomnieć w tym kontekście o wielu chorych, którzy w czasie pandemii przeżyli ostatni etap swojego życia w samotności na oddziale intensywnej terapii, z pewnością pod opieką wspaniałych pracowników służby zdrowia, ale z dala od najbliższych i najważniejszych osób w ich ziemskim życiu? Dlatego tak ważne jest, by mieć u swego boku świadków Bożego miłosierdzia, którzy za przykładem Jezusa,  miłosierdzia Ojca, wylewają na rany chorych olej pocieszenia i wino nadziei [3].

3. Dotknąć cierpiącego ciała Chrystusa

Zaproszenie Jezusa, by być miłosiernym jak Ojciec, nabiera szczególnego znaczenia dla pracowników służby zdrowia. Myślę o lekarzach, pielęgniarkach, diagnostach laboratoryjnych, osobach asystujących w leczeniu i opiece nad chorymi, a także o wielu wolontariuszach, którzy poświęcają swój cenny czas cierpiącym. Drodzy pracownicy opieki zdrowotnej, wasza służba chorym, pełniona z miłością i kompetencją, wykracza poza granice zawodu, aby stać się misją. Wasze ręce dotykające cierpiącego ciała Chrystusa mogą być znakiem miłosiernych rąk Ojca. Bądźcie świadomi wielkiej godności waszego zawodu, a także odpowiedzialności, jaka się z nim wiąże.

Błogosławmy Pana za postęp, jaki dokonał się w naukach medycznych, zwłaszcza w ostatnich czasach: nowe technologie pozwoliły wypracować metody terapeutyczne, które są bardzo korzystne dla chorych; badania naukowe nadal wnoszą cenny wkład w pokonywanie starych i nowych patologii; medycyna rehabilitacyjna bardzo rozwinęła swoją wiedzę i umiejętności. Wszystko to jednak nie może nigdy przesłonić wyjątkowości każdego pacjenta, z jego godnością i jego słabością [4]. Chory jest zawsze ważniejszy od jego choroby, dlatego w każdym podejściu terapeutycznym nie można pominąć wsłuchiwania się w głos pacjenta, jego historię, lęki i obawy. Nawet wtedy, gdy nie można wyleczyć, zawsze można otoczyć opieką, zawsze można pocieszyć, zawsze można sprawić, by pacjent poczuł bliskość, która świadczy o zainteresowaniu osobą bardziej niż jej chorobą. Dlatego wyrażam życzenie, aby procesy formacyjne pracowników służby zdrowia uzdalniały ich do słuchania i nawiązywania relacji.

4. Miejsca opieki, domy miłosierdzia

Światowy Dzień Chorego jest również właściwą okazją, aby skupić naszą uwagę na miejscach opieki. W ciągu wieków miłosierdzie wobec chorych doprowadziło do otwarcia przez wspólnotę chrześcijańską niezliczonych "gospód dobrego Samarytanina", gdzie przyjmowano i leczono chorych wszelkiego rodzaju, zwłaszcza tych, którzy nie mogli znaleźć odpowiedzi na swoje potrzeby zdrowotne z powodu ubóstwa, wykluczenia społecznego lub trudności w leczeniu niektórych chorób. Największą cenę w tych sytuacjach płacą przede wszystkim dzieci, osoby starsze i najbardziej wrażliwe. Miłosierni jak Ojciec, liczni misjonarze, głosząc Ewangelię, budowali szpitale, przychodnie i ośrodki opieki. Są to cenne dzieła, dzięki którym chrześcijańska miłość nabierała kształtu, a miłość Chrystusa, o której świadczyli Jego uczniowie, stawała się bardziej wiarygodna. Myślę przede wszystkim o ludziach w najbiedniejszych częściach świata, gdzie czasami trzeba pokonywać duże odległości, aby znaleźć placówki medyczne, które pomimo ograniczonych środków oferują to, co jest dostępne. Przed nami jeszcze długa droga, a w niektórych krajach otrzymanie odpowiedniego leczenia pozostaje luksusem. Potwierdza to, na przykład, ograniczona dostępność szczepionek przeciwko Covid-19 w najbiedniejszych krajach, ale jeszcze bardziej brak możliwości leczenia chorób, które wymagają znacznie prostszych leków.

W tym kontekście chciałbym potwierdzić znaczenie katolickich instytucji opieki zdrowotnej: są one cennym skarbem, który należy chronić i wspierać; dzięki nim dzieje Kościoła wyróżniają się bliskością wobec najbiedniejszych chorych i w sytuacjach największego zapomnienia [5].  Iluż założycieli rodzin zakonnych potrafiło wsłuchiwać się w wołanie braci i sióstr, którzy nie mieli dostępu do opieki lub byli niewłaściwie leczeni, i robili wszystko, co w ich mocy, aby im służyć! Także dzisiaj, nawet w krajach najbardziej rozwiniętych, obecność katolickich placówek sanitarnych jest błogosławieństwem, ponieważ zawsze mogą zaoferować nie tylko opiekę nad ciałem ze wszystkimi niezbędnymi kompetencjami, ale także tę dobroczynną miłość, dzięki której chorzy i ich rodziny są w centrum uwagi. W czasie, kiedy panuje kultura odrzucania, a życie nie zawsze jest uznawane za godne przyjęcia i przeżywania, te struktury, jako domy miłosierdzia, mogą być przykładem ochrony i troski o każde istnienie, nawet najbardziej kruche, od jego początku aż po naturalny kres.

5. Miłosierdzie duszpasterskie: obecność i bliskość

W ciągu tych trzydziestu lat również duszpasterstwo służby zdrowia było coraz bardziej doceniane jako niezbędna posługa. Jeśli najgorszą dyskryminacją, jakiej doświadczają ubodzy – a chorzy są ubogimi w zdrowiu – jest brak duchowej uwagi, nie możemy nie zaoferować im bliskości Boga, Jego błogosławieństwa, Jego Słowa, sprawowania sakramentów, zaproponowania drogi duchowego wzrastania i dojrzewania w wierze [6]. W związku z tym pragnę przypomnieć, że bliskość wobec chorych i ich duszpasterstwo nie jest zadaniem tylko niektórych duszpasterzy specjalnie przygotowanych; odwiedzanie chorych jest zaproszeniem skierowanym przez Chrystusa do wszystkich Jego uczniów. Ile osób chorych i starszych mieszka w domach i czeka na wizytę! Posługa pocieszania jest zadaniem każdego ochrzczonego, który pamięta o słowach Jezusa: „Byłem chory, a odwiedziliście Mnie” ( Mt 25, 36).

Drodzy bracia i siostry, wstawiennictwu Maryi, Uzdrowienia Chorych, zawierzam wszystkich chorych i ich rodziny. Zjednoczeni z Chrystusem, który bierze na siebie ból świata, niech odnajdą sens, pocieszenie i ufność. Modlę się za wszystkich pracowników służby zdrowia, aby bogaci w miłosierdzie, potrafili ofiarować pacjentom, wraz z odpowiednią opieką, swoją braterską bliskość.

Z serca udzielam wszystkim Apostolskiego Błogosławieństwa.

Rzym, u św. Jana na Lateranie, 10 grudnia 2021 r., we wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej.

 

Franciszek

______________________________________________

[1] Por. Św. JAN PAWEŁ II, List do Kardynała Fiorenzo Angeliniego, Przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia ustanawiający Światowy Dzień Chorego, 13 maja 1992.

[2] E. LEVINAS, «Une éthique de la souffrance», in Souffrances. Corps et âme, épreuves partagées, red. J.-M. von Kaenel, Autrement, Paris 1994, pp. 133-135.

[3] Por. CEI, Messale Romano, 2020, Prefazio Comune VIII, Gesù buon samaritano.

[4] Por. Przemówienie do Krajowej Federacji Izb Lekarzy Chirurgów i Stomatologów (20 września 2019): L’Osservatore Romano, 21 września 2019, s. 8.

[5] Por. Anioł Pański, Poliklinka “Gemelli”, Rzym (11 lipca 2021): L’Osservatore Romano, wyd. polskie, n. 8-9(435)/2021, s. 31-32.

[6] Por. Adhort. apost. Evangelii gaudium, 24 listopada 2013, 200.